Szpitale – możemy poprawić ich akustykę!

Coraz więcej urządzeń technologicznych, rosnący przepływ i rotacja pacjentów oraz przemieszczanie ich w obrębie szpitala to tylko kilka z przyczyn wzrostu poziomu hałasu w szpitalach. Możemy temu jednak przeciwdziałać.

Otoczenie akustyczne – w szpitalach jest głośno

Czasem bardzo głośno.  Rzadko kiedy poziom hałasu jest choćby trochę zbliżony do maksymalnego limitu 35 dB, który ustaliła Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), a który można by uznać za lecznicze otoczenie akustyczne. Taki hałas może negatywnie oddziaływać zarówno na pacjentów, jak i na personel.

Coraz więcej urządzeń technologicznych, rosnący przepływ i rotacja pacjentów oraz przemieszczanie ich w obrębie szpitala to tylko kilka z przyczyn wzrostu poziomu hałasu w szpitalach. Pacjenci na oddziałach ratunkowych, oddziałach intensywnej terapii, salach operacyjnych, a także noworodki na oddziałach noworodkowych – to osoby szczególnie narażone na hałas.

W badaniach naukowych wykazano, że duży hałas generowany przez sprzęt, alarmy i ludzkie głosy przyczyniają się do wzrostu poziomu stresu u pacjentów i zakłócają dobroczynny sen1.

W jaki sposób hałaśliwe otoczenie wpływa na personel medyczny i pielęgniarski? Personel przeznacza ok. 40% swojego czasu na komunikowanie się w taki czy inny sposób. Aby mieć lepszy dostęp do pacjenta, lepiej go widzieć i być bliżej, personel medyczny często jest rozlokowany w otwartej przestrzeni. Np. stanowiska pielęgniarek znajdują się nieraz na przecięciu korytarzy, oddziałów ratunkowych i reanimacyjnych.

W takim miejscu osoby te muszą być w stanie odbierać i interpretować sygnały alarmowe, prowadzić poufne rozmowy czy konsultacje, a w wielu przypadkach pracować ze złożonymi danymi medycznymi. Słaba akustyka otoczenia zwiększa ryzyko pomyłek przy komunikacji, co z kolei zwiększa ryzyko wystąpienia błędów i przyczynia się do niepotrzebnie wysokiego poziomu stresu personelu.

Man walking in a forest

Naśladowanie natury

Możemy temu jednak przeciwdziałać. Nasz słuch jest zaprojektowany do optymalnej pracy na zewnątrz, na łonie natury. Ważne jest zatem, by spróbować odtworzyć naturalne otoczenie akustyczne wewnątrz szpitala. W przyrodzie rzadko spotykamy proste, równoległe powierzchnie, które odbija fale dźwiękowe tam i z powrotem, wytwarzając niepokojące odbicia.

Remedium na to może być projektowanie sal w sposób nieregularny. Może korytarz można zaprojektować z niewielkimi niszami uniemożliwiającymi rozchodzenie się dźwięku na duże odległości? Sale na oddziałach nie muszą mieć kształtu prostokąta. Dzięki ściankom działowym recepcję i wejścia można podzielić na mniejsze, wydzielone obszary, tak by uzyskać efekt „pomieszczenia w pomieszczeniu”. Stanowiska recepcji o wypukłym kształcie mogą sprzyjać rozpraszaniu (rozchodzeniu się) fal dźwiękowych w taki sposób, by się one dzieliły, zamiast nieustannie się odbijać. W ten sposób więcej energii akustycznej dotrze do pochłaniaczy na sufitach i na ścianach.

Taki sam efekt występuje, gdy zaokrągli się narożniki pomieszczeń i filary. Aby zapobiec rozchodzeniu się dźwięków w salach, można użyć dźwiękochłonnych paneli ściennych. Minimalizują one odbijanie się dźwięku w poziomie i przyczyniają się w ten sposób do obniżenia ogólnego poziomu hałasu w pomieszczeniu. Na panelach ściennych można nadrukować odpowiednie motywy, jak np. pełne spokoju obrazy przyrody, co będzie budować poczucie bezpieczeństwa.

Na oddziale intensywnej terapii często wyzwaniem jest wysoki poziom hałasu tuż przy uszach pacjenta. Ze względów ergonomicznych i wydajnościowych powszechnie zestawia się razem wszystkie urządzenia do wlewów, ale większość z nich jest wyposażona też w alarmy dźwiękowe. W przypadku niektórych jest niezwykle istotne, by personel je usłyszał i natychmiast na nie zareagował, ale inne sygnały może nie są aż tak istotne.

Zaleca się zatem dokonywanie dobrze przemyślanych wyborów i określanie rygorystycznych wymagań pod względem hałasu emitowanego przez kupowany sprzęt.

Można porozmawiać z producentami; często nie są oni świadomi wielości sygnałów, z jakimi personel będzie musiał pracować na co dzień. Czy niektóre z tych alarmów da się zamienić na pulsujące światło, albo sprawić, by sygnał zaczynał się łagodnym dźwiękiem i stopniowo przybierał na sile? Wiele jest pomysłów i prototypów innych rodzajów alarmu, które nie obejmują sygnałów dźwiękowych. Jeśli będziemy się ich domagać, wypracowanie nowych rozwiązań będzie tylko kwestią czasu.

Brain created of surgical tape

Otoczenie akustyczne – mózg jest zawsze w stanie czuwania!

Gdy buduje się szpital, ważne jest, by oddzielić działania hałaśliwe od cichych już na wczesnych etapach planowania. Większa odległość od źródła dźwięku oznacza jego mniejsze natężenie. Zasadę tę można zastosować do podstawowego planowania pomieszczeń i np. użyć pomieszczeń-śluz. Poprawi to jakość codziennej opieki nad pacjentem poprzez zwiększenie odległości między źródłem dźwięku a jego uszami. A może alarm powinien słyszeć tylko personel?

Nasz słuch nigdy się nie wyłącza, a mózg przetwarza wszystkie fale dźwiękowe, nawet jeśli dana osoba jest w stanie sedacji lub śpi.

Gdy zaczniemy już myśleć o hałasie w miejscu pracy, możemy odkryć, jak wiele rzeczy możemy robić inaczej. Co z hałasem generowanym przez personel? Otwieranie jałowego opakowania może generować hałas o natężeniu 70 dB! Może należałoby unikać wykonywania tej czynności blisko uszu pacjenta. W miarę możliwości może lepiej stanąć o krok bliżej nóg.

Przypadkowe podsłuchiwanie tego, co dzieje się u sąsiednich pacjentów, jest często nieprzyjemnym doświadczeniem; to jedno z najgorszych wspomnień, jakie wiele osób wynosi z pobytu na oddziale intensywnej terapii. Można użyć ekranów dźwiękochłonnych ustawionych między pacjentami. Ich górna część może być wykonana ze szkła, tak by personel nie tracił widoku na innych pacjentów.

Sale operacyjne

Sala operacyjna również może być hałaśliwym miejscem, zwłaszcza na chirurgii ortopedycznej, gdzie chirurg używa wiertła i piły. W trakcie zabiegu zespół musi być w stanie słyszeć się nawzajem. Wyraźną mowę i pomocnicze czytanie z ust utrudnia fakt, że oboje uszu oraz usta przykrywa jałowy materiał, stosowany przez niektórych lub wszystkich członków zespołu operacyjnego.

Podłogi i ściany sal operacyjnych są często wykonane ze zmywalnych, twardych materiałów. Również sufity są nieraz wykonane z twardych materiałów, które przyczyniają się do wysokiego poziomu hałasu i długiego czasu pogłosu. Pomocne tu jednak mogą być specjalne dźwiękochłonne panele ścienne i sufitowe spełniające wymogi związane z higieną i czyszczeniem (mogą się one różnić w poszczególnych krajach). Nie trzeba rezygnować z dobrego środowiska akustycznego.

Postawić wysoko poprzeczkę dla środowiska akustycznego

Podsumowanie:

  • Dobre zachowania akustyczne udzielają się innym
  • Warto starać się oddzielać czynności ciche od głośnych
  • Dobrze jest ustalić wymogi dotyczące hałasu dla całego sprzętu i wyposażenia, które generuje niepotrzebny hałas – czasem mogą to być wózki z jedzeniem czy automatyczne otwieracze drzwi
  • Należy w całej pełni wykorzystać materiały dźwiękochłonne

Potrzebujemy szpitali, w których otoczenie akustyczne sprzyja odzyskiwaniu zdrowia, zbudowanych dla prawdziwych ludzi, którzy odbierają otoczenie wieloma zmysłami, w tym także słuchem. Więcej wskazówek można znaleźć w poniższych artykułach.

 


Referencje:
1. Hsu, Ryherd, Ackerman, Persson Waye, 'Noise Pollution in Hospitals: Impacts and Patients', J. Clin. Out. Mgmt. 2012, vol. 19